czwartek, 16 maja 2013

socjalizm a waga papieru toaletowego

Wielu z nas z pewnością pamięta, iż załatwienie jednej z potrzeb fizjologicznych w dobie PRL, wymagało sporego nakładu pracy. Nie żeby cały naród polski cierpiał na socjalistyczną obstrukcję. Chodziło raczej o to, by zadek podcierać czymś więcej niż swą prawicą. Papier toaletowy urastał bowiem do miana towaru de lux, a do tego jeszcze o wymiarze nagrody za bohaterski czy kolektywny czyn. Zbiórka makulatury, butelek lub innych surowców wtórnych, doceniana była przez władzę łańcuchem upragnionego środka higienicznego. Jak z laurem zwycięzcy - łańcuchem złotego medalu, wracało się obwieszonym, z pobliskiego punktu skupu. Taki to program lojalnościowy rządu PRL. Nagroda prawie gwarantowana. Komfort może nie ten, co obecnie, bo człowiek miał wrażenie, że bliżej owemu listkowi to papieru ściernego niźli toaletowego. Jednak nie narzekano. Nie było punktu odniesienia. Miękkość jak aksamit przyniosły dopiero kolejne lata transformacji. Ugruntowana demokracja, dodała wybór szerokiej gamy barw oraz bukietu zapachów. Tak to skalę demokratyzacji państw naszego globu, mierzyć można przez pryzmat dostępności i jakości papieru toaletowego.

Do rzeczy. Ostatnie doniesienia z Wenezueli zdają się wieszczyć nadchodzącą tragedię Rewolucji Boliwariańskiej. Samy wiemy jak skończył europejski blok wschodni. Opozycji zatyka się już bezpardonowo usta, likwidując ostatnią "wolną" telewizję, Maduro wprowadza powszechną militaryzację kraju, problemy z liczeniem głosów w wyborach, nie są bynajmniej przypadkowe. Odwet opozycji jest natychmiastowy! Cała prawda o papierze toaletowym! O zgrozo! Jest go mało, ceny rosną, a do tego... nie jest boliwariański! Rząd rocznie importuje co najmniej 50.000.000.000 rolek papieru! I tak nie starcza. Skandal. Co na to rzekłby Boliwar! Czy nie stać nas - Latino Venezuelano - na produkcję tego jakże podstawowego produktu? Dokąd zmierzasz Rewolucjo?  Zabraknie papieru, zabraknie namiastki luksusu, a kres twój będzie bliski. Toaletowy papierek lakmusowy wskaże kolor społecznego niezadowolenia. Po Rewolucji wtedy zostać może jedynie smutna konieczność - spuszczenie wody w WC.